Musimy być przygotowani na to, że Rosja, z tego okresu próby powrotu do tego traktatu, które dały jej Stany Zjednoczone, a poparło to NATO, nie wypełni, wtedy musimy być gotowi, by do tej sytuacji się jako sojusz zaadoptować, pokazać zdolność do odstraszania i obrony w sytuacji, kiedy Rosja ten traktat już naruszyła i nie będzie miała zamiaru powrócić do kontroli zbrojeń” - powiedział dziś szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski.

W rozmowie na antenie radiowej Jedynki podkreślał:

My jako sojusz musimy przygotować się do sytuacji, w której Rosja – która złamała ten kontrakt (INF- red.) – dziś narusza go, także w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, więc to jest sprawa bezpośrednia, także polskiego interesu”.

Traktat o którym mowa, był jednym z tych, które kończyły zimną wojnę. Jego założeniem była likwidacja wystrzeliwanych z lądu pocisków balistycznych i manewrujących średniego oraz pośredniego zasięgu zarówno z głowicami konwencjonalnymi, jak i jądrowymi.

Szczerski podkreślił, że taki układ jest umową dwustronną i oczywiście kontrola zbrojeń jest lepsza niż dozbrajanie, jednak w momencie, gdy jedna ze stron umowę łamie, „[…] druga nie może udawać, że nic się nie dzieje – tym bardziej, że dotyczy to naszego bezpośredniego sąsiedztwa”.

Szef Gabinetu Prezydenta RP pytany był też o to, czy jest szansa na zablokowanie działań Rosji. Odpowiedział, że owszem, dodał jednak, że umowę podpisał ZSRR w trakcie zimnej wojny. Tu zaznaczył:

Jeśli wtedy byli do tego zdolni, to jaką naturę ma dziś Rosja, że jest dużo bardziej imperialnie agresywna niż Związek Radziecki w czasach zimnej wojny? Wtedy można było kontrolę zbrojeń podpisać, a dziś jest ona wypowiadana”.

dam/Polskie Radio,Fronda.pl