- Solidarność zmieniła moje życie. Wpłynęła na mnie nie tylko jako na człowieka i obywatela, ale także jako na muzyka. - mówi Krzysztof Cugowski w wywiadzie dla Tygodnika Solidarność.

W rozmowie z Agnieszką Żurek założyciel Budki Suflera podkreśla rolę pamięci i znaczenie świętowania sukcesów.

- Warto pamiętać, iż niechęć do celebrowania naszych sukcesów jest na rękę tym, którzy Polsce dobrze nie życzą. Zdecydowanie łatwiej przecież manipulować społeczeństwem, które stale czuje się słabe, przegrane i nic nie warte - zauważa Cugowski.

Założyciel Budki Suflera razem z zespołem „Bracia”, tworzonym przez synów wokalisty, wystąpił w Warszawie na koncercie z okazji Święta Wojska Polskiego.

- Solidarność i to, co wniosła do historii naszego kraju, niezależnie od tego, jak później toczyły się losy samego związku zawodowego, jest czymś, co będę pamiętać już zawsze. - mówi.

Muzykowi nie podoba się zaniżenie standardów w życiu publicznym.

- Uważam, iż zmiana stylu prowadzenia dyskursu w życiu publicznym jest wręcz niezbędna do tego, aby nasze państwo mogło prawidłowo funkcjonować. Wiążę tutaj spore nadzieje z nowym prezydentem Andrzejem Dudą. Myślę, iż może on spróbuje zmienić styl prowadzenia sporów z przeciwnikami. Szaleństwo, które ogarnęło naszą scenę polityczną, musi minąć. Tak się po prostu nie da funkcjonować, niezależnie od tego, kto będzie naszym państwem rządził - podkreśla Krzysztof Cugowski.

KZ/tygodniksolidarnosc.com