Pani Profesor, dlaczego Pani znajomi z PIS mieliby "nie wytrzymać tego, co się dzieje"? Przecież z punktu widzenia PIS NIC złego się NIE dzieje. Otrzymaliśmy demokratyczny mandat wyborczy do zmian. Opozycyjna mniejszość protestuje (to jej prawo), fakt, że po targowicku, ale PIS konsekwentnie realizuje swe oczekiwane społecznie obietnice.

Wygląda więc na to, że to z PANI punktu widzenia dzieje się "źle".
Teraz, wobec konsekwentnych, nie na niby, działań PIS, fundamentalnie krytykuje Pani nowe władze z pozycji neopalikotów, z których list Pani córka nie dostała się do Sejmu, a której Pani życzliwie w kampanii się przyglądała.

Zawsze tak jest, że na końcu "bliższa ciału koszula". Też dla wielu ekspertów i komentatorów.
O PIS proszę się nie martwić, bo kto po objęciu władzy ucieka i robi rozłamy z powodu kłamliwych krzyków przegranej mniejszości?

Publiczne media też zostaną uporządkowane i przywrócone do swych publicznych funkcji. Pan Petru nas nie przestraszy. Proszę się tak nie bać. Proszę wyłączyć TVN i odstawić GazWyb.
Panią Profesor serdecznie z sympatią pozdrawiam. DamyRadę!

Krystyna Pawłowicz