Wiktor Janukowycz udzielił wywiadu agencji The Associated Press oraz rosyjskiej telewizji NTV. Powiedział, że wciąż ma nadzieje na negocjacje z Władimirem Putinem w sprawie powrotu Krymu do Ukrainy. „Krym to tragedia, wielka tragedia” – stwierdził Janukowycz. Zapewnił, że gdyby został przy władzy, to do aneksji w ogóle by nie doszło. Można dodać, że Janukowycz pewnie ma rację – i tak realizował politykę Kremla, więc aneksja byłaby Moskwie po prostu niepotrzebna.

Były prezydent Ukrainy mówił też, że wciąż trzeba szukać sposóbów na powrót Krymu do reszty kraju. Półwysep powinien otrzymać maksimum autonomii, ale podlegać władzom z Kijowa. Wyznał też, że przeprowadził z Władimirem Putinem „spokojną”, ale „trudną” rozmowę.

Były prezydent zaznaczył, że to nie on rozkazał strzelać do protestujących na Majdanie. Zabito wówczas ok. 80 osób. Obecny rząd Ukrainy oskarża Janukowycza o spowodowanie śmierci tych ludzi. Polityk wyraził też nadzieję na powrót do swojej ojczyzny, ale nie przedstawił żadnych szczegółów.

pac/news.yahoo