W Prokuraturze Krajowej rozpocznie się dziś o godzinie 10:00 przesłuchanie samego Króla Europy, JE Donalda Tuska. Otoczony korowodem wiernych wyborców Platformy Obywatelskiej i innych wykwitów opozycji totalnej, Tusk uda się na przesłuchanie w sprawie nieprawidłowości przy sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.

Jego płomiennicy zwolennicy organizują z tego powodu hucpę "Wielki Spacer", zamierzając towarzyszyć swojemu 'guru od ciepłej wody w kranie' przez cały czas przesłuchania przy ulicy Rakowieckiej. Donald Tusk podziękował w swoim specyficznym stylu zwolennikom: "Dzięki za wsparcie, ale #WielkiSpacer będzie długi. Zachowajcie siły. Jesteście przyszłością – nie bierzcie na siebie ciężarów przeszłości" - napisał na Twitterze.

Tymczasem rzecz nie ma żadnego kontekstu politycznego, nie chodzi o uderzenie w przeciwników rządu. Chodzi po prostu o podstawową odpowiedzialność za skandal i zniewagę wyrządzoną zmarłym i ich rodzinom. Śledztwo toczy się w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych po 10 kwietnia 2010 roku, co skutkowało między innymi niebywałymi wprost "pomyłkami" przy układaniu ciał ofiar katastrofy do trumien przez Rosjan.

Polacy nie potrafili lub zgoła w ogóle nie próbowali zapobiec wołającym o pomstę do nieba nadużyciom, których dopuścili się poddani moskiewskiego "cara". 

mod