Rzeczpospolita podaje, że wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej powiedział, że należałoby ustawowo wspierać rosyjskich pisarzy, tak, by mogli „tworzyć w imieniu duchowości i moralności społeczeństwa”.

Pozostaje zapytać, co to jest „duchowość i moralność” społeczeństwa, które pozwala zabijać na Ukrainie, jest rozpite, nie ma nic przeciwko hekatombie nienarodzonych?

Po poparciu dla reżimu Putina widać jasno, że rosyjskie społeczeństwo chce po prostu imperializmu. Dlatego można założyć, że państwowe wsparcie byłoby udzielane właśnie pisarzom, którzy hodują dalszych zwolenników imperializmu.

 „Musimy udzielić socjalnych gwarancji dla popularnych w społeczeństwie rosyjskich literatów, których twórczość sprzyja duchownemu rozwojowi i wychowuje młode pokolenie” – przekonuje bowiem wspomniany już wiceprzewodniczący Dumy. I zapewnia, że rosyjscy literaci mogliby liczyć na większe pensje i wsparcie finansowe państwa.

Jeden z członków Związku Pisarzy Rosyjskich, Walentin Wasilenko, mówi wprost: rządowe gwarancje mogłyby spowodować, że pisarze zajęliby „bardziej lojalne wobec rosyjskich władz stanowisko”.

Sprzedaż pióra kremlowskiej propagandzie? Na to wygląda. Teraz tylko czekać na putinowskiego Maksyma Gorkiego…

kad/rzeczpospolita.pl