Piotr Kraśko, znany prezenter TVP, apeluje w rozmowie z Radiem TOK FM o pomoc dla uchodźców przedzierających się do Europy.

- Oczywiście, że w Polsce wielu ludziom dzieje się krzywda. Ale w porównaniu z wieloma miejscami na świecie żyjemy w raju na ziemi - mówił w Poranku Radia TOK FM.

- Oczywiście, że część ludzi na dworcu Keleti w Budapeszcie to cwaniacy. Spotykałem takich w Libanie, opowiadali, że chcą dostać się do rodziny, która świetnie sobie żyje z niemieckiego socjalu. Ale część z nich to ludzie tacy jak mały chłopczyk z Kongo, którego kiedyś spotkałem. Przenoszony między obozami dla uchodźców. Miał siedem lat, spodenki i koszulkę. To było wszystko, co miał. Nie miał ojca, matki, brata, siostry. Przeżył tylko dlatego, że wczołgał się pod stertę ciał. Zamordowano całą jego wioskę, nie przeżył nikt. I takie dzieci też są wśród 140 tys. imigrantów, którzy dostali się na Węgry - wskazywał Kraśko.

Jednak w jaki sposób Polska miałaby pomóc - nie wiemy. 

KZ/Tokfm.pl