W Krakowie dobiegły końca uroczystości pogrzebowe Andrzeja Wajdy. Na Cmentarzu Salwatorskim i w Bazylice ojców Dominikanów reżysera żegnała rodzina, przyjaciele, współpracownicy, aktorzy oraz przedstawiciele władz państwowych i lokalnych. Ceremonia zgodnie z wolą rodziny i zmarłego miała skromny charakter.

Urna z prochami reżysera została złożona w mogile obok rodzinnego grobowca, w którym spoczywa między innymi matka artysty. Urnę na miejsce ostatniego spoczynku niosła wdowa - Krystyna Zachwatowicz-Wajda.

Ceremonia modlitewna trwała kilkanaście minut. Nie było żadnych przemówień. Odtworzono jedynie utwory Jana Sebastiana Bacha, który był ulubionym kompozytorem reżysera oraz egzekwie.

Przed mszą pogrzebową Andrzeja Wajdę wspominali aktorzy i przyjaciele. Wśród nich była Dorota Segda. Aktorka powiedziała, że wszyscy podziwiali to, co reżyser dawał innym: odwagę, talent, inteligencję i poczucie humoru.

Przed rozpoczęciem mszy odczytano listy od reżyserów: Romana Polańskiego i Agnieszki Holland oraz byłego prezydenta Lecha Wałęsy. W uroczystości wzięli też udział prezydent Andrzej Duda oraz były prezydent Bronisław Komorowski. Zmarłego reżysera żegnali też liczni aktorzy: między innymi Anna Dymna, Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Wojciech Pszoniak oraz Jerzy Trela.

Andrzej Wajda miał 90 lat.

dam/IAR