„Wydaje mi się, że o samych manewrach i o ich skali rozmawia się nie tylko w Europie, ale na całym świecie. Prowadziłem poza naszym kontynentem wiele rozmów na ten temat i zawsze podkreślano, że jest to bardzo ważna sprawa i dostrzegano prowokacyjną działalność Rosjan.” - mówi w wywiadzie dla serwisu wPolityce.pl

Wiceminister obrony narodowej dodawał te, że konieczne jest śledzenie i kontrolowanie na bieżąco sytuacji, która ma miejsce na Białorusi.

To jest ogromna skala manewrów” - podkreślał i przypomniał:

Niemcy szacują, że może brać w nich udział nawet 100 tys. żołnierzy, ale uważam, że jest to i tak ostrożny szacunek. Pytanie jaki będzie następny krok Rosjan? Musimy być przygotowani na różne scenariusze”.

Kownacki zauważa, że cała Europa coraz bardziej zdaje sobie sprawę z zagrożenia ze strony Rosji i nikt nie bagatelizuje tego niebezpieczeństwa, które może nam zgotować Putin. „[…] Może być ono jedynie niedoszacowane” - dodaje.

Zapytany o to, jaka powinna być odpowiedź ze strony NATO, odpowiada, że przede wszystkim konieczne jest właściwe monitorowanie manewrów i dodaje:

Po manewrach musimy zaś wyciągnąć jak najszersze wnioski i w zależności od tego szykować odpowiedź.”.

dam/wpolityce.pl,Fronda.pl