- Do tej pory pogrzeb był wyłączony z polityki, ale Rosjanie przekroczyli kolejną granicę - powiedział w "Jeden na jeden" Paweł Kowal, komentujac to, że władze rosyjskie odmówiły marszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi wjazdu do Rosji, gdzie miał uczestniczyć w pogrzebie Borysa Niemcowa.

- Rozumiem, że dla Putina i kogoś na Kremlu może być nieprzyjemne, że Borusewicz i inni ludzie z Zachodu przyjeżdżają na ten pogrzeb i woleliby, aby ich nie było. Ale dotychczas w relacjach rosyjskich ze światem zewnętrznym pogrzeb był wyłączony z polityki - dodał.

Zdaniem Kowala, zakaz wjazdu do Rosji dla Borusewicza może oznaczać, że polityka europejska całkowicie się rozkraczyła. Zwłaszcza, że wcześniej był na Kremlu marszałek Senatu Francji.

W opinii polityka Polski Razem, czas na działanie ze strony Polski, gdyż, jak się wyraził, "na poziomie słów już nic więcej nie da się powiedzieć".

- Dziś polski polityk powinien zapytać partnerów w UE, uderzając ręką w stół, czy mają oni jakiś pomysł, aby wspólnie działać, czy nie. Jeśli nie, to nie wmawiajmy Orbanowi, jak przyjedzie do Warszawy, że jest wspólna polityka unijna, tylko zastanówmy się czy przypadkiem Orban nie ma racji. Czy to nie jest czas na poważną rozmowę, jak powinna wyglądać polska polityka zagraniczna w następnych 10 latach. Czy przypadkiem nasi politycy nie mają głów w przeszłości i nie prowadzą nas ku przepaści - powiedział Paweł Kowal.

Ra/Tvn24.pl