Protest opozycji pod Sejmem trwa w najlepsze. Na scenie przemawiają politycy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i PSL.

Rozochoceni KOD-ziarze pokrzykują "Wolne Sądy", "Konstytucja" oraz "Precz z Kaczorem", aktor Wojciech Pszoniak recytuje wiersz Czesława Miłosza: "Który skrzywdziłeś..." Ciekawe czy trafił do obecnych na proteście polityków Platformy Obywatelskiej i emerytowanych ubeków...

Na proteście przemawiał m.in. prof. Adam Strzembosz, Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru oraz Władysław Kosiniak-Kamysz, który w uniesieniu wykrzykiwał "Wszystkim ludziom złej woli mówimy: Go to hell!" Petru mówił o "obalaniu rządu".

"Żeby obalić PiS, muszą nas być setki tysięcy w całym kraju!Mogę obiecać, że jak wyrwaliśmy im mikrofon, tak wyrwiemy im władzę z rąk!"- brzmi groźnie i średnio demokratycznie... Lider KOD, Krzysztof Łoziński straszył, że obstawiony przez "pisiorów" SN uzna wybory z niekorzystnym wynikiem za nieważne...

Była premier, Ewa Kopacz, odleciała chyba całkowicie. Jak zwykle, w stylu egzaltowanej nastolatki, wykrzykiwała, że Jarosław Kaczyński jest "złym człowiekiem" o "złej twarzy" i pomawiała prezesa PiS, że za prawdziwych Polaków i patriotów uważa tylko tych, którzy noszą legitymacje tej partii.

"Dzisiaj w nocy źli ludzie z PiS-u uchwalili prawo, które zakończyło żywot niezależnych sądów. Chcą powiedzieć Polakom, że właścicielami Polski. Ale odpowiadmy im: właścicielami Polski są wolni obywatele! Czy pozwolicie sobie ukraść Polskę?!"- wykrzykiwała. Nie pozwoliliśmy, dlatego w demokratycznych wyborach odsunęliśmy PO od władzy...

Na koniec zwróciła się do Jarosława Kaczyńskiego:

"Panie Kaczyński, pan to słyszy! Po pana też przyjdziemy"

Nie zabrakło również miejsca dla frakcji "młodych wilków" z PO. Borys Budka został przywitany gromkimi okrzykami: "Borys!Borys!"

"Co miesiąc tutaj odbywają się swego rodzaju manifestacje polityczne! Lech Kaczyński nigdy by sie nie zgodził na te zmiany. Gdy przypomnieliśmy to Jarosławowi Kaczyńskiemu, pokazał swoją prawdziwą twarz! (…) To będzie czas próby! Będziemy bronić polskich sądów!"- krzyczał, znów robiąc to, o czym powiedział w Sejmie Jarosław Kaczyński.

Najlepiej poziom uczestników protestów zobrazuje chyba fakt, że gdy Wojciech Pszoniak odczytywał wiersz Czesława Miłosza, po słowach: "Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy/I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta", zgromadzeni wybuchnęli... śmiechem.

JJ/wPolityce.pl, Fronda.pl