Wszystko rozpoczęło się od promocji wznowionej niedawno książki Mieczysława Noskowicza pt. „Najświętsze trzy Hostie” z roku 1926 r., jaka miała miejsce w parafii Bożego Ciała w Poznaniu. Autor opisuje w niej poznańską legendę z 1399 r. o profanacji hostii przez Żydów. Hostie znaleziono później na łąkach nad Wartą, gdzie ufundowano sanktuarium Bożego Ciała. Oto fragment tej historii: „W piwnicy domu rodziny Świdwów-Szamotulskich przy ul. Sukienniczej (dzisiaj Żydowskiej) w Poznaniu dokonano w r. 1399 profanacji Najświętszego Sakramentu. Jak mówi podanie, wykradzione z kościoła O.O. Dominikanów (obecnie Księży Jezuitów) trzy Hostie Święte zostały przez świętokradców pokłute nożami. Z zadanych cięć wytrysnęła krew i rozlała się na stole i ścianie piwnicy. Przestraszeni profanatorzy wyrzucili Hostie do studni, która zachowała się do naszych czasów. Kiedy jednak Hostie uniosły się nad studnię, zwinęli je w chustę, wynieśli poza miasto na nadwarciańskie mokradła i usiłowali zagrzebać w błocie. One jednak znowu uniosły się i zawisły w powietrzu. Sprawcy przerażeni uciekli. Wydarzenie stało się jawne. Hostie w uroczystej procesji przeniesiono do jednego z kościołów, świętokradcy zostali surowo ukarani. Już kilka lat później król Władysław Jagiełło ufundował na miejscu znalezienia Hostii kościół pw. Bożego Ciała i klasztor Karmelitów Trzewiczkowych, którym powierzył kult Eucharystii w świątyni zachowanej do dziś."


Wznowienie książki bez żadnej przedmowy i wyjaśnienia może budzić problemy, dlatego kuria poznańska odcięła się od tej promocji. W kościele Najświętszej Krwi Jezusa przy ul. Żydowskiej „można zobaczyć polichromie z 1735 r., które wykonał ceniony franciszkański malarz Adam Swach. Odrestaurowano je kilka lat temu. Gdy kapłan odprawiający mszę świętą uniesie głowę do góry, na największym fresku zobaczy m.in. brodatych mężczyzn, którzy pochylają się nad hostią. Jeden z nich unosi rękę z nożem. Mniejsze obrazy przedstawiają m.in.  sąd nad kobietą, która ukradła hostie i sąd nad Żydami , którzy mieli dokonać profanacji” – pisze „Gazeta Wyborcza”.


Co na to wszystko Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki? W rozmowie z „Gazetą” zadeklarował: „Nie od rzeczy będzie umieszczenie tablicy informującej o korzeniach legendy trzech hostii”. O promocji książki Noskowicza w poznańskich parafiach, powiedział: „Nie sądzę, by którykolwiek z księży proboszczów świadom zawartych tam treści chciał propagować antysemityzm, zezwalając na sprzedaż książki w przykościelnej księgarni, jeśli takowa istnieje (…) Doświadczenie uczy, że wydawanie w takich sprawach oficjalnych zakazów, znając przekorę naszych rodaków, przyczyniłoby się do spopularyzowania tej książki”.


Arcybiskup Stanisław Gądecki znany jest z walki z wszelkim antysemityzmem. W roku 2005 na jego polecenie usunięto tablicę z kościoła Najświętszej Krwi Jezusa z opisem średniowiecznej legendy o hostiach, której ostatnie zdania brzmiały: „Ty Boże, jak za taką krzywdę nagrodzimy?/Twoję, gdy ciężką mękę w Poznaniu widzimy./Ty sam Boże jakoś jest zawsze sprawiedliwy,/Ty wyniszcz aż do szczętu ten naród złośliwy”.

 

philo/GW