Przewodniczący Konferencji Kościołów Europejskich (KEK) ks. Christian Krieger wezwał moskiewskiego patriarchę Cyryla, aby ten wyraźnie opowiedział się przeciwko wojnie na Ukrainie oraz podjął działania zmierzające do zapewnienia pokoju. 

"Przywódcy religijni i polityczni na całym świecie, a także wierni różnych Kościołów czekają, aż uznacie agresję, wezwiecie przywódców politycznych swojego kraju do zakończenia wojny i powrotu na drogę dialogu dyplomatycznego i ładu międzynarodowego. Wzywamy was do potwierdzenia wartości wszystkich ludzkich istnień, w tym życia obywateli Ukrainy, którzy są atakowani" - czytamy w liście wystosowanym do Cyryla w dniu 4 marca.

Ks. Krieger zaznaczył, że jest zbulwersowany rosyjskimi działaniami na Ukrainie, podobnie jak miliony chrześcijan na całym globie.

"Jednocześnie jestem przygnębiony waszym zniechęcającym milczeniem w sprawie niesprowokowanej wojny, którą wasz kraj wypowiedział innemu państwu, w którym żyją miliony chrześcijan, w tym prawosławni należący do waszej wspólnoty" - podkreślił.

"Jako Kościoły, nasz horyzont wykracza poza interesy narodowe. Jestem głęboko przekonany, że Ewangelia Pana naszego Jezusa Chrystusa niesie przesłanie pokoju dla całej ludzkości, które wzywa do głębokiego poszanowania godności każdej istoty ludzkiej. Orędzie to jest zakorzenione w miłosierdziu Trójjedynego Boga i w przebaczeniu, które Bóg ofiarowuje w darze z siebie samego każdemu, kto do Niego przychodzi. To przesłanie wzywa chrześcijan, Kościoły i przywódców kościelnych, takich jak my, do bycia rzemieślnikami pokoju i pojednania" - czytamy w liście przewodniczącego KEK.

"Modlę się, abyście podnieśli swój głos, aby położyć kres wojnie. Modlę się za ofiary tej wojny i wszystkich tych, którzy pracują na rzecz pokoju" - zakończył list ks. Krieger.

Warto jednak uściślić, że Cyryl nie tylko "zniechęcająco milczy". Dzień przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę Cyryl wziął udział w uroczystościach z okazji Dnia Obrońcy Ojczyzny.

- Żyjemy w czasach pokoju, ale wiemy, że również w czasach pokoju powstają zagrożenia. Niestety, także i obecnie istnieją zagrożenia. Wszyscy wiemy, co dzieje się na granicach naszej ojczyzny. Dlatego uważam, że nasi wojskowi nie mogą mieć żadnych wątpliwości, że obrali bardzo słuszną drogę w swoim życiu - mówił wówczas Cyryl.

Zwrócił się także bezpośrednio do prezydenta Rosji Władimira Putina. - Życzę panu dobrego zdrowia, spokoju ducha i obfitości pomocy Boga w pańskiej ważnej i odpowiedzialnej służbie dla narodu rosyjskiego - powiedział.

Zostało to odebrane jako błogosławieństwo udzielone rosyjskim planom inwazji.

jkg/ekai