- Szczególnie istotna miała być wypowiedź Mela, który stwierdził, że był pod wielkim naciskiem do wzięcia ślubu, gdyż Robyn była w ciąży – miał powiedzieć jeden z członków rodziny Mela Gibsona poczytnemu magazynowi "Woman's Day". Według pisma nieważność małżeństwa Mela i Robin miał stwierdzić... 90-letni ojciec aktora, Hutton i wspólnota Kościoła Świętej Rodziny.

Gdy reżyser "Pasji" nie otrzymał stwierdzenia nieważności od Kościoła katolickiego, miał zwrócić się o to do wspólnoty swojego ojca. Miał go przekonać do tego, że w 1980 roku był przymuszony do ślubu. - Po dyskusji Hutton uderzył pięścią w stół i powiedział: "Prawdą jest, że spełniał warunków prawdziwego małżeństwa" - uważa anonimowy informator czasopisma. Hutton Gibson jest niedoszłym księdzem katolickim.

Jednocześnie Mel Gibson ma nadzieję, że uda mu się przekonać sąd kościelny, bu uznał nieważność jego związku z 53-letnią Robyn Gibson, z którą ma siódemkę dzieci. Chce także w święta Bożego Narodzenia wziąć ślub ze swoją kochanką, 39-letnią Rosjanką Oksaną Grigoriewą, która jest z nim w ciąży. Ciekawe, czy także ten ślub bierze pod przymusem?

 

sks/Woman's Day

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »