Posłowie w Parlamencie Europejskim wyrazili sprzeciw wobec zamachów terrorystycznych w redakcji pisma „Charlie Hebdo” w Paryżu. Politycy solidarnie podnieśli laptopy lub kartki z napisem „Je suis Charlie”. Odbyła się także minuta ciszy.
Oczywiście Janusz Korwin-Mikke jak zwykle popłynął pod prąd i na ekranie swojego laptopa napisał: „I am not Charlie. I am for death penalty” („Nie jestem Charlie, jestem za karą śmierci”), czym wprawił w zdumienie niejednego europarlamentarzystę.
Podczas posiedzenia wystąpił również Nigel Farage, apelując o obronę tradycji judeo-chrześcijańskiej. Polityk przestrzegł przed negatywnymi skutkami imigracji, której część nazwał piątą kolumną.
MaR/BBC/Wpolityce.pl