Janusz Korwin-Mikke staje w obronie przywilejów jakie przez całą III RP dostawali wszelkiej maści esbecy. Powiedział: - Nie wolno tych emerytur obniżać, ponieważ emerytura jest pewną odłożoną w czasie zapłatą. Jeżeli obniżą esbekom, to za chwilę obniżą innym".

I dalej:  – I to się stało, zaraz potem obniżono kolejnym grupom, a potem wszystkim obniżono. Przypominam, że bycie oficerem służb specjalnych nie jest czynem hańbiącym ani karalnym i nie może być tak, żeby ludzie byli źle traktowani tylko dlatego, że byli… jak im się coś udowodni, to trzeba ich ukarać. Emerytura jest świętością i emerytury naruszać nie można – stwierdził. – Jest to niedopuszczalne, niemoralne".

KOL/MEDIA