Jeden z zarzutów premier Kopacz dotyczył zbyt małej dynamiki pracy sztabu i braku dobrych pomysłów. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej są zaskoczeni decyzją premier, która chce osobiście włączyć się w przygotowanie kampanii wyborczej. Wyjaśniają, że za rządów Donalda Tuska praktycznie nikt nie ingerował w prace sztabu.

„Kopacz ma inny pomysł. Od samego początku chce być jak najbardziej zaangażowana w kampanię” – powiedział jeden z polityków PO „Rzeczpospolitej”.

„Premier oświadczyła, że za wyniki w poszczególnych regionach odpowiadają wojewódzcy szefowie PO. I zapowiedziała, że po wyborach będzie ich z tego rozliczać” – dodał.

Skład sztabu jest wprawdzie niejawny, ale nieoficjalnie wiadomo, kto go tworzy. Są to Robert Tyszkiewicz, Michał Kamiński, Witold Bereś i Konrad Niklewicz.

bjad/dziennik.pl/rzeczpospolita