- Bardzo proszę państwa o głosy na PO, o maksymalną frekwencję. Głosy oddane na małe partie będą głosami de facto na PiS. Nie zwiększajcie ich szans. Stawiam na szali z jednej strony normalność i zwykłe, zdrowe zasady, a po drugiej – fanatyzm. - mówiła premier Ewa Kopacz w Nidzicy.

- Bardzo proszę państwa o głosy na PO, o maksymalną frekwencję. Głosy oddane na małe partie będą głosami de facto na PiS. Nie zwiększajcie ich szans. Stawiam na szali z jednej strony normalność i zwykłe, zdrowe zasady, a po drugiej – fanatyzm. Do państwa należy wybór. Wybieramy między państwem obywatelskim, a republiką wyznaniową. Do państwa należy wybór. Głosujcie na sprawdzonych, wiarygodnych ludzi - mówiła.

- PiS mówi, pochylając się niby nad losem kobiet i rodzinami wielodzietnymi: kończymy z szacunkiem dla kobiet. Dzisiaj chcą naruszyć kompromis antyaborcyjny, a jeśli tak, to zgwałcona 15-latka będzie musiała urodzić dziecko. To przeraża. Więc widzicie państwo, jaką wizję Polski chcą nam przynieść ci panowie i pani, którzy tutaj stoją. To jest ta ekipa. Ekipa bez szacunku do Polaków. Która się poprzebierała, pochowała. A po 25 października wyjdzie na boisko i będzie rozdawać karty. Ale jednego jestem pewna. Ten mecz musi wygrać ta drużyna, która chce grać w 1 lidze europejskiej. A nie drużyna, która chce grać w okręgówce i na obrzeżach UE - dodała.

Kopacz użyła także piłkarskich analogii. Ostrzegła przed „drużyną PiS” – „trenerem” Kaczyńskim i „napastnikiem” Macierewiczem

- 25 października zostanie rozegrany bardzo poważny mecz. Bo wynik tego meczu zdecyduje o przyszłości Polski. Dzisiaj stoją tu ze mną młodzi ludzie, to jest właśnie ekipa Platformy. Ale tą drugą drużyną, o której chciałabym powiedzieć, to jest drużyna PiS-u. Drużyna, która ma swojego trenera – Kaczyńskiego – i napastników: Macierewicza, Pawłowicz, Mariusza Kamińskiego. Oni tylko czekają na gwizdek, żeby wyjść na boisko. Tak naprawdę te dwie drużyny mają swoje strategie. Strategia PiS to strategia bardzo szczegółowo opisana w ich projekcie konstytucji. - mówiła.

- 25 października będziemy wybierać między dwoma wizjami Polski. Albo Polskę wolną, proeuropejską, szanującą obywatela, albo Polskę, którą opisali [PiS] w swojej konstytucji. Polskę, w której ginie równy status kobiet i mężczyzn, gdzie niezależność sędziów jest podważana, gdzie nie jest szanowana własność prywatna. Projekt konstytucji PiS przeraża - podkreśliła szefowa rządu.

KZ/300polityka.pl