– Chcę, by polskie górnictwo było ekonomicznie zdrowe, by dawało miejsca pracy. W momencie, kiedy nierentowna część, w której nie będzie węgla, albo zawartość kamienia w tym węglu będzie tak przerażająca, że nikt tego węgla nie kupi, tej kopalni nawet sami górnicy nie będą chcieli utrzymywać (...) bo oni są rozsądni, bo widzą, że to nie ma sensu. (Dzięki porozumieniu) będą mieli zagwarantowane miejsce w tej rozwijającej się części zdrowej Kompanii Węglowej, tej Nowej Kompanii Węglowej, i nie ma nic złego w tym, że premier polskiego rządu chce chronić miejsca pracy – powiedziała Kopacz w w Radiu ZET.

Premier zapewniała, że nie ucieka od rozwiązywania trudnych problemów, nie patrzy na słupki, będzie naprawiać polskie górnictwo niezależnie od kosztów, jakie poniesie.
Jak poinformowała, realizacja programu naprawczego dla KW to koszt 2,3 mld zł, tymczasem – jak mówiła – "średnio rocznie ok. 7 mld zł każdy rząd po kolei dokładał do polskiego górnictwa".
W marcu przedstawiony ma być duży program dla całego Śląska. – Tam jest cały przemysł ciężki i o tym trzeba myśleć – podkreślała.
Program naprawy górnictwa, który wdrożyłam i przekonałam do niego górników, jest pierwszym od kilkunastu lat. To pierwszy krok do ustabilizowania sytuacji polskiego górnictwa – mówiła premier Ewa Kopacz. Podkreśliła, że bierze odpowiedzialność za to, co robi i będzie konsekwentna, niezależnie od krytyki.

Pani Premier, trzymamy za słowo.

Sab/Telewizja Republika