Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Krzysztof Szczerski stwierdził, że poczyniono wszelkie starania, by premier Ewa Kopacz mogła udać się na Maltę na szczyt Rady Europejskiej i że nie wyobraża sobie, by opuściła to spotkanie w atmosferze awantury

Jak mówił dziś w TVN24 prezydencki minister:

„Oczekujemy, że dziś wieczorem lub jutro rano premier Kopacz poleci na Maltę i będzie uczestniczyć w szczycie Unia-Afryka. To jest szczyt formalny, i ja sobie nie wyobrażam, żeby premier Kopacz w tej awanturze opuściła ten szczyt. Jak rozumiem więc, jutro premier jest na Malcie" - powiedział Szczerski, dodając, że uczyniono wszystko, by umożliwić Kopacz złożenie dymisji 13 listopada, co pozwoli jej na wzięcie udziału w szczycie. 

Jak przyznał Szczerski, sądząc po zachowaniu premier Kopacz, można wnioskować, że mogą nią kierować tylko dwie motywacje:

„To jest albo chęć awantury, i takiego dokończenia swojej pracy w atmosferze niekończącej się awantury, którą widzieliśmy w ostatnich miesiącach w Polsce, albo chodzi o wewnętrzne rozgrywki w PO, które powodują, że premier Kopacz jest tak zablokowana, że nie może podjąć decyzji racjonalnych. Wszystko jest ułożone tak, jak premier mogłaby sobie tego życzyć, może złożyć dymisję 13 listopada. Ewa Kopacz ma złożyć dymisję na pierwszym posiedzeniu Sejmu, a nie podczas pierwszego dnia tego posiedzenia”.

Czy premier Kopacz pojedzie na słynny już maltański szczyt? Przekonamy się już niedługo.

emde/300polityka.pl