Dziś Amerykanie wybierają Izbę Reprezentantów, jak co dwa lata. Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna" "dzisiejsze wybory do Kongresu zdecydują, czy ostatnie dwa lata prezydentury będą dla Baracka Obamy bardzo trudne, czy jedynie trudne. Jeśli republikanie będą mieli większość w obu izbach Kongresu – co jest zupełnie realnym scenariuszem – amerykański prezydent nie będzie miał szans, by odmienić słabe oceny swoich rządów".

Republikanom udało się wykonać dobrą robotę, sprowadzając wybory do oceny Obamy i jego agendy. Jedynym sposobem dla demokratów na wygranie jest przypominanie wyborcom, że tu chodzi przede wszystkim o lokalną politykę - twierdzi strateg demokratów Jim Manley. I wszystko wskazuje na to, że republikanie przejmą Senat a co za tym idzie, zwiążę ręce Obamie, który będzie jedynie walczył o utrzymanie dobrego wizerunku. Jak przypomina "Dziennik Gazeta Prawna" "według coraz powszechniejszej opinii jego prezydentura okazała się bardzo rozczarowująca, do czego przyczyniło się m.in. to, że poza budzącą kontrowersję reformą systemu opieki zdrowotnej nie przyjęto żadnej ważniejszej ustawy".

Jeśli republikanie przejmą oba Kongresy to wybory prezydenckie w 2016 roku mogą być dla nich wygrane. Muszą jedynie znaleźć bardzo autentyczną i wyrazistą postać, człowieka nie bojącego się Rosji, Państwa Islamskiego oraz potrafiącego współgrać z Europą. Wtedy Polska na tym ugra, i to dużo!

mark/Dziennik Gazeta Prawna