Rosjanie mogą zagrażać amerykańskiej sieci elektrycznej - przekonuje "The Washington Post". Na jednym z komputerów zakładow elektrycznych w stanie Vermont wykryto złośliwe oprogramowanie, które może pochodzić z Kremla.

W rozmowie z "Washington Post" jeden z przedstawicieli władz USA sugerował, że rosyjscy hakerzy próbują spenetrować komputery amerykańskiej sieci energetycznej. W ten sposób chcieliby przygotować się do ataku na krajową infrastrukturę krytyczną. W odpowiedzi gubernator stanu Vermont Peter Shumlin nazwał Władimira Putina "jednym z największych światowych zbirów" i powiedział, że Amerykanie powinni być oburzeni działaniami Moskwy, która próbuje zaatakować sieć elektryczną, tak fundamentalną dla funkcjonowania społeczeństwa.

Nieco wcześniej w kontekście zagrożenia cybernetycznego z Rosji oraz wskazanych przez FBI jej prób wpływania na kampanię prezydencką republikański senator John McCain wezwał do obłożenia Moskwy silnymi sankcjami.

ol/pap, fronda.pl