Niemałym osiągnięciem w tej dziedzinie może poszczycić się prezydent Gdyni, który przeprosił za przerwane przez kibiców Ruchu Chorzów meksykańskie bunga bunga, godzinę i 13 minut przed liderem klasyfikacji Gazetą Wyborczą. Dzięki tak szybkiej reakcji Polska Ludowa ma szansę zostać niekwestionowanym przodownikiem światowego przepraszania.

Wielkim nieobecnym tych zawodów okazał się jednak minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, który z powodu kontuzji sumienia nawet symbolicznie nie przeprosił za "absolutnie prawidłowe" działanie milicji. Nikt o to jednak nie ma do niego pretensji! Nie od dziś bowiem wiadomo, że jedne prewencyjne przeprosiny więcej znaczą niż sto prewencyjnych patroli. By żyło się lepiej! By żyło się lepiej wszystkim!

 

WIĘCEJ KOMUNIKATÓW ZNAJDZIESZ TYLKO NA FRONDA TV