Jak informował  1. czerwca wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans, Komisja Europejska prześle do rządu w Warszawie opinię o stanie praworządności w Polsce; jest ona negatywna.  KE ujawnia treść tej opini.

Komisja Europejska, w związku z doniesieniami zaniepokojonych,  zaprzyjaźnionych polityków  na temat ,,niezgodnych z zasadami demokracji działań polskiego rządu'',  przyjęła 1 czerwca krytyczną opinię na temat stanu praworządności w Polsce.

Wydanie opinii przez KE związane jest z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Przyjęcie przez rząd tej opinii  oznacza, że Polska otrzymała czas na złożenie stosowanych wyjaśnień w sprawie sytuacji dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego. Gdyby nie udało się dojść wcześniej do porozumienia, Komisja Europejska wydaje zalecenia, w których zwraca się z prośbą o rozwiązanie problemów w danym kraju we wskazanym terminie i monitoruje wykonywanie tych zaleceń. 

Jeżeli KE stwierdzi brak wywiązywania się ze zobowiązań, może nałożyć na Polskę sankcje z artykułu 7. Traktatu o Unii Europejskiej. Sankcje takie nie były jak dotąd nałożone na żadne państwo w Unii Europejskiej.

Autorzy opinii wyjaśniają, że przestrzeganie przez państwo zasad prawa jest gwarantem możliwości prowadzenia dialogu z Komisją Europejską; w dalszej części przytaczają szczegółowo kalendarium sporu wokół TK, począwszy od listopada 2015 - wtedy KE po raz pierwszy zainteresowała się demokracją w Polsce.

W opinii KE  zaznaczono m. in., że trzej legalnie wybrani przez poprzedni Sejm sędziowie powinni zostać zaprzysiężeni i dopuszczeni do orzekania, a wyroki Trybunału Konstytucyjnego powinny zostać opublikowane. KE odnosi się również do ustawy medialnej, która jej zdaniem  „może doprowadzić do załamania pluralizmu w mediach publicznych”;  Skrytykowano też nowe prawo dotyczące służby cywilnej i policji. Zdaniem KE  „zmiany przeprowadzone przez rząd PiS stanowią systemowe zagrożenie dla rządów prawa w Polsce”.

Żr.: PAP,  KE

L. D.