Zakończyły się dzisiejsze przesłuchania byłych rzeczników dyscyplinarnych z gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej przed Sejmową Komisją Śledczą ds. Amber Gold.

Pierwszy na pytania posłów odpowiadał prokurator Andrzej Łojkowski. Funkcję rzecznika dyscyplinarnego pełnił do marca 2013 roku. Był odpowiedzialny za postępowania wyjaśniające wobec czterech prokuratorów, którzy byli związani z prowadzeniem sprawy Amber Gold. Wszystkie zakończyły się uniewinnieniem. Prokurator Andrzej Łojkowski stwierdził podczas przesłuchania w komisji, że nie ma sobie niczego do zarzucenia i jest zadowolony ze swojej pracy.

Jako druga zeznania złożyła prokurator Katarzyna Brzezińska, która w kwietniu 2013 roku przejęła po Andrzeju Łojkowskim stanowisko rzecznika dyscyplinarnego Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Przejęła wtedy także trzy postępowania wyjaśniające i jedno dyscyplinarne dotyczące prokuratorów pracujących przy sprawie Amber Gold.

Członkowie komisji pytali ją między innymi o poprawność formułowania zarzutów w tych postępowaniach. Zdaniem Brzezińskiej ich treść nie budziła zastrzeżeń, a odpowiednie korekty wykonał wcześniej prokurator Łojkowski.
Jutro przed komisją stanie Andrzej Seremet, który w latach 2010 - 2016 pełnił funkcję Prokuratora Generalnego. Po wybuchu afery Amber Gold w 2012 roku zapowiedział wszczęcie postępowań dyscyplinarnych wobec prokuratorów zajmujących się sprawą gdańskiej spółki.

Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku, jej siedziba znajdowała się w Gdańsku. Firma miała inwestować pieniądze klientów w metale szlachetne, takie jak złoto czy platyna. Oferowała lokaty, których oprocentowanie było wyższe od bankowych. W sierpniu 2012 roku ogłosiła likwidację. Ustalono, że oszukała prawie 19 tysięcy osób.

Celem prac sejmowej komisji śledczej jest zbadanie prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów, które wchodziły w skład spółki Amber Gold.

emde/IAR