"Żołnierz brygady przeciwlotniczej strzelił z MANPADS do śmigłowca, który znajdował się w maksymalnym zasięgu kilku kilometrów. Pocisk uderzył w śmigłowiec, uszkodzony Ka-52 rozbił się o ziemię, a jego załoga zginęła" – czytamy na Facebooku Dowództwa Operacyjnego "Zachód" Ukrainy.

Jak podają specjaliści, maszyna tego typu jest warta ponad 16 mln dolarów, czyli ok. 68 mln zł.

Celnego strzału dokonał żołnierz ukraińskiej 128. Zakarpackiej Samodzielnej Brygady Piechoty Górskiej. Nie podano rodzaju broni, z której dokonano zestrzelenia rosyjskiego helikoptera.

Jest to prawdopodobnie już kolejny śmigłowiec Ka-52 zniszczony w Ukrainie. Obrońcy kilka takich maszyn ostrzelali na międzynarodowym lotnisku w Chersoniu.

Jak podaje serwis wp.pl, „dotąd wyprodukowano podobno 170 egzemplarzy tych maszyn, z czego 46 zostało zamówionych przez Egipt”.


mp/wp.pl/facebook/media