Tajemnicą poliszynela jest, że poziom TVN-owskich „Milionerów” pozostawia wiele do życzenia. Wystarczy przypomnieć pytanie o „wywrotka smoleńskiego”, jakie padło w tym programie całkiem niedawno, w siódmą rocznicę katastrofy smoleńskiej.

O ile wspomniane pytanie było kiepską prowokacją, pytanie, jako padło w 51. odcinku programu jest po prostu żenujące.

Ile liter ma to miejsce, w którym plecy tracą szlachetną nazwę?”

- zapytano.

Odpowiedzi brzmiały: trzy, cztery, pięć, sześć.

Gdy uczestnik programu, Łukasz Nowosad, odpowiedział, że poprawna odpowiedź to cztery, prowadzący program Hubert Urbański dopytał:

To znaczy?

Gracz odpowiedział:

Dupa?”

Odpowiedź, naturalnie, spotkała się z gromkim śmiechem zgromadzonej w studio publiczności.

Milionerzy” osiągnęli kolejny poziom żenady po dotychczasowych pytaniach o narzeczonego Dody, teksty Małgorzaty Rozenek a „azja Express” czy wyjazd do Portugalii Ryszarda Petru i Joanny Schmidt.

dam/se.pl,Fronda.pl