W nocy z soboty na niedzielę doszło w Hamburgu do kolejnych poważnych zamieszek. Lewaccy bandyci pod płaszczykiem walki z kapitalizmem dokonywali zwykłych burd, niszcząc mienie publiczne i prywatne, włamując się do sklepów i je rabując.

Na jednym z hamburskich placów lewaccy ekstremiści zaatakowali policję kamieniami i butelkami, ostrzeliwując też funkcjonariuszy metalowymi kulkami z proc. Policja znowu musiała sięgnąć po armatki wodne.

Bandyci wybili między innymi szyby w jednym z banków.

Wszystko to odbywa się przy dużej opieszałości policji. W nocy z piątku na sobotę służby przez kilka godzin nie interweniowały, pozwalając lewackim chuliganom demolować i plądrować sklepy, budować barykady i podpalać je.

mod/polskie radio