Papież Franciszek jest drugim najbardziej podziwianym przez Amerykanów mężczyzną na całym świecie. Ustępuje jedynie prezydentowi Barakowi Obamie. Z jednej strony cieszy, że głowa Kościoła katolickiego zajęła w tym zestawieniu relatywnie wysokie, drugie miejsce. Z drugiej strony niezwykle smuci, że bardziej od papieża popularny jest w tym kraju Barack Obama, popierający organizację Planned Parenthood zajmującą się mordowaniem dzieci nienarodzonych i forsujących antychrześcijańskie prawodawstwo w swoim kraju.

Co więcej Barack Obama wyprzeda papieża zdecydowanie: jako najbardziej cenionego mężczyznę z całego świata wymieniło go 19 proc. Amerykanów. Za takiego uznało papieża Franciszka jedynie 6 proc.

Trzecie miejsce (3 proc.) przypadło byłemu prezydentowi Billowi Clintonowi; czwarte – telewizyjnemu kaznodziei protestanckiemu Billowi Grahamowi oraz byłemu prezydentowi Georgeowi Bushowi (po 2 proc.). Co ciekawe na piątym miejscu uplasowali się prezydent Izraela Benjamin Netanjahu oraz… prezydent Rosji, Włodzimierz Putin.

Jeśli chodzi o kobiety, to w zestawieniu zwyciężyła zwolenniczka „praw reprodukcyjnych” Hillary Clinton (12 proc.). Na drugim miejscu znalazła się telewizyjna gwiazda Oprah Winfrey (8 proc.), a za nią laureatka nagrody Nobla, Malala Yousafzai (5 proc.).

pac/kath.net