"PiS nie ma monopolu na patriotyzm", "PiS zawłaszczył Żołnierzy Wyklętych", "Polski nie stać na wypłatę 500 złotych na dziecko". Co łączy te trzy hasła? Wypowiada je aktualna opozycja, a za nią powtarza bezmyślnie rzesza wyborców, często sympatyków Komitetu Obrony Demokracji, którzy boją się, że "naczelny szkodnik Kaczyński" wprowadzi "stan wojenny".

"Polski nie stać na wypłatę 500 złotych na dziecko"

Takie zdanie wypowiedział w listopadzie 2015 roku Mateusz Szczurek, minister finansów w rządzie Ewy Kopacz. Z kolei Ryszard Petru pisał w październiku, że "nie będzie 500 zł na dziecko. Nawet jeśli PiS wygra wybory. Nie ma na to środków w budżecie i Prawo i Sprawiedliwość doskonale zdaje sobie z tego sprawę."

Za nimi posypały się głosy zwykłych wyborców mówiące o tym, że "Polski nie stać na taki wydatek dla rodzin", że "deficyt budżetowy", że "gospodarka". Co ciekawe, również w tym duchu wypowiadają się ci, którzy mają dzieci, a u których w domowym budżecie taka kwota byłaby pomocna. Inni wyborcy dotychczasowego układu kpią, że "nie wiedzą jak podzielić 500 zł na dwójkę swych dzieci, gdyż pierwsze jest pokrzywdzone i nic nie dostanie", że "tylko jedno będzie jeździło na wycieczki szkolne, bo nie będzie ich stać wysyłać drugiego", że "taka kwota jest w ogóle śmieszna".

Zapomina się jednak, że nie jest to polityka socjalna, a prorodzinna, czyli taka, która ma wspomóc rodziny (a nie sprawić, że te uwieszą się na państwie). Polityka prorodzinna, która ma zachęcić do posiadania większej ilości dzieci. Oczywiście, że są lepsze rozwiązania wspierające rodziny, choćby zmniejszenie podatków (zawsze jest tak, że kiedy się daje, to gdzie indziej zabiera), jednak przecież lepsze coś niż nic? Niesamowite, że tak wielu ludziom udało się wmówić, żeby krzyczeli "nie", kiedy ktoś chce im dać.

"PiS nie ma monopolu na patriotyzm"

"Nie możemy zostawić PiS-owi monopolu na mówienie o patriotyzmie, polskiej racji stanu. Polska nie jest krajem jednej partii i jednego prezesa” - mówił w lutym Grzegorz Schetyna, zapominając, że jego partia przez osiem lat nie zrobiła nic, by rozliczyć zbrodniarzy i należycie uczcić prawdziwych bohaterów. Były prezydent Bronisław Komorowski zaprosił na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego twórcę stanu wojennego gen. Wojciecha Jaruzelskiego, również za czasów PO - PSL zorganizowano mu pogrzeb z asystą wojskową.

Przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku byliśmy świadkami dość wymownego obrazu: Synowie i córki Żołnierzy Wyklętych wystosowali apel, by oddać głos na Andrzeja Dudę, a w otoczeniu Bronisława Komorowskiego przeważali postkomuniści i Tajni Współpracownicy (Nałęcz, Cimoszewicz, Moczulski, Kwaśniewski, Dukaczewski czy Lech Wałęsa).

To nie PiS zmonopolizował patriotyzm. To ośmioletnie rządy Platformy sprawiły, że ci, którym leży na sercu dobro Ojczyzny, pamięć o Bohaterach, elementarna sprawiedliwość i uczciwość, po prostu się od nich odwrócili. Nie jest też tak, że tylko ktoś, kto głosował na Prawo i Sprawiedliwość jest godny nazywać się patriotą.

Drogi szeregowy sympatyku KOD, jeżeli irytuje cię, że patriotyczne hasła "Bóg, honor i Ojczyzna" zostały zawłaszczone przez partię Kaczyńskiego, a tobie w ramach szeroko pojętego patriotyzmu pozostało "sprzątenie kup po swoim psie" (które jak najbardziej popieram), jeżeli martwisz się o polską gospodarkę, która zostanie zrujnowana przez program Rodzina 500 plus, to mam dla ciebie pomysł jak połączyć umiłowanie Ojczyzny z tym oto zmartwieniem. Po prostu nie wypełniaj wniosku o 500 zł na drugie i kolejne dziecko, wtedy - idąc tropem twojego myślenia - budżet będzie mniej obciążony, a i twój patriotyzm nie zakończy się tylko na sprzątaniu po psie.

Karolina Zaremba


<<< JAK ŻYĆ BY PO PROSTU .... ŻYĆ WIECZNIE! ZOBACZ! >>>

 

<<< 10 PORAD JAK PRZEŻYĆ W DNIACH OSTATECZNYCH >>>

 

<<< CAŁA PRAWDA O BANKSTERACH! KONIECZNIE PRZECZYTAJ! >>>

 

<<< CZY WIESZ ŻE ŚMIERĆ .... NIE ISTNIEJE! >>>