I choć wydawać, by się mogło czymś zupełnie nieprawdopodobnym, to wiele wskazuje na to, że w przypadku MEN to stwierdzenie potwierdzi się w całej rozciągłości. Otóż, wedle nieoficjalnych informacji, nowym ministrem edukacji narodowej ma zostać... Joanna Kluzik-Rostkowska. O jej szkolnych doświadczeniach wiadomo niewiele, wiedzą na temat edukacji też nigdy nie błysnęła, ale za to pewnym jest, że ma ona odpowiednie, postępowe i nowoczesne poglądy. A do tego doskonale wie, że przeciętny rodzic nie ma wystarczającej wiedzy, by decydować kiedy jego dziecko pójdzie do szkoły.

Jeśli kolejne nominacje w ramach wirtualnej rekonstrukcji, której celem jest ukrycie skandalu z ministrem Nowakiem i jego zegarkiem, będą równie dobrze, to – choć wydawało się to zupełnie niemożliwe – ale ten nowy rząd będzie jeszcze gorszy od starego. A doprowadzenie do tego nie było proste, biorąc pod uwagę jakość dotychczasowych ministrów.

TPT