"Klub gwałcicieli" (Roast Busters) to grupa nastolatków, która wykorzystywała seksualnie nieletnie dziewczyny. Ich proceder był bardzo makabryczny: nastolatkowie poili swoje ofiary (młode dziewczyny) alkoholem, a nastepnie zbiorowo je gwałcili. Mało tego: cały gwałt nagrywali na kamerę a później umieszczany w internecie.

Nowozelandzka policja już od jakiegoś czasu wiedziała o istnieniu tego klubu, ale z faktu chorych przepisów nie mogła interweniować. Policja nie mogła skierować sprawy do prokuratury gdyż nie dostała ... żadnej skargi od pokrzywdzonych. Dopiero po interwencji minister ds. policji Anne Tolley, prokuratura zareagowała.

Można postawić pytanie: skąd w kraju tak pięknym jak Nowa Zelandia taki horror? Odpowiedź jest prosta: winna za to jest ideologia gender oraz edukacja seksualna, która zniszczyła młodych ludzi poprzez pornografizację ich psychiki.

philo/Wprost/BBC