Jak ustalił „Newsweek”, PiS zamierza wziąć wziąć kredyt na kampanię wyborczą. Brakująca kwota może sięgać nawet 20 mln złotych. W tygodniku czytamy, że z nieoficjalnych informacji wynika, iż na kontach partii jest nieco ponad 20 mln złotych, ale to na kosztowną kampanię wyborczą stanowczo za mało (w przypadku kampanii prezydenckich nie ma zwrotów z państwowej kasy). Dla porównania, na podwójne wybory w 2005 roku Prawo i Sprawiedliwość wydało ok. 40 mln zł.

Michał Krzymowski z „Newsweeka” mówi, że Andrzej Duda nie chce, by w jego kampanię wyborczą angażowali się partyjni specjaliści od robienia kampanii. W PiS brakuje doświadczonych spin-doctorów, jak Adam Bielan czy Jacek Kurski oraz pomysłów na kampanię.

MaR/Polska.newsweek.pl