W Kijowie doszło do ostrzelania z broni maszynowej samochodu, którym przemieszczał się Serhij Szefir - doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Zełenski oświadczył, że wróci do kraju od razu po wystąpieniu na odbywającym się właśnie szczycie ONZ.

- Jakie to siły, może wewnętrzne albo zewnętrzne. Ale nie uważam ich za siły, bo „pozdrawianie mnie” poprzez wystrzały z lasu w samochód mojego przyjaciela to słabość - powiedział Zełenski.

- Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że ten zamach był przeprowadzony w celu zastraszenia najwyższego szczebla władzy - powiedział z kolei Szefir, dodając, że Zełenski nie da się zastraszyć.

Do ataku doszło po tym, jak samochód wyjechał z posesji Szefira w Lysnykach pod Kijowem. Samochód ostrzelano z broni automatycznej. Ranny został kierowca.

Strzały zostały oddane z lasu w stronę przejeżdżającego auta.

Inny doradca Zełenskiego Mychajło Podolak stwierdził w komentarzu dla agencji Interfax-Ukraina, że zamach związany jest z przeciwdziałaniem polityce Zełenskiego mającej na celu zmniejszenie wpływu oligarchów na procesy społeczne.

jkg/biełsat