- Od dziś wypłaty z tytułu tych długów wobec Rosji na łączną sumę 3,582 mld USD zostają wstrzymane – ogłosił premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.

 

Mimo decyzji Międzynarodowego Funduszu Walutowego uznającej zadłużenie Ukrainy wobec Rosji, rząd w Kijowie ogłosił, że wstrzymuje jego spłatę do czasu restrukturyzacji długu przez Rosję lub ogłoszenia wyroku sądu.

Chodzi o 3 mld USD i odsetki z tytułu obligacji, które były ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz sprzedał Rosji, a które teraz Ukraina musi wykupić. Ostateczny termin spłaty długu przypada 20 grudnia br. Wcześniej MFW uznał, że nie jest to dług komercyjny, tylko państwowe zadłużenie Ukrainy wobec Rosji.

W czwartek rosyjski wiceminister finansów Siergiej Storczak oświadczył, że w sprawie długu Rosja i Ukraina zawsze mogą zawrzeć ugodę.

W odpowiedzi resort finansów w Kijowie podkreślił, że po prostu nie ma obecnie możliwości spłaty tego zadłużenia na ustalonych wcześniej warunkach, gdyż naruszałoby to równowagę finansową kraju i musiałoby się odbyć kosztem innych zobowiązań, które Ukraina ma wobec MFW.

Zdaniem ekspertów, jeśli dojdzie do procesu w tej sprawie to fakt, że MFW uznał zadłużenie wobec Rosji za ukraiński dług państwowy będzie niewątpliwie atutem w rękach Moskwy. W tej sytuacji całkowita odmowa spłaty lub negocjacji grozi Ukrainie także wstrzymaniem kolejnej transzy z 17-miliardowej puli pomocy, którą przyznał jej Fundusz.

Dla Kijowa korzystna jest za to wcześniejsza decyzja MFW, która pozwala Funduszowi na dalsze kredytowanie Ukrainy, nawet jeśli ogłoszona zostanie jej niewypłacalność wobec Rosji.

 

KJ/kresy24.pl