Na Węgrzech zawieszone zostało wydawanie dziennika „Nepszabadsag”, który nazywany jest odpowiednikiem Gazety Wyborczej. To jeden z największych dzienników w Wielkiej Brytanii. Do czasu opracowania nowej koncepcji wydawniczej gazeta ma zniknąć tak w wersji papierowej, jak i elektronicznej.

Wydawcą gazety jest Mediaworks, który informuje, że pracownicy zostali zwolnieni z obowiązku wykonywania pracy, a usługi partnerów zawieszono. Zmieniono też dyrektora generalnego, którym został Viktor Katona.

Dzisiaj ukazał się ostatni numer owego dziennika. Strona internetowa nol.hu już przestała działać.

 Jednym z najważniejszych powodów takiego stanu rzeczy jest to, że w skali ostatnich 10 lat nakład dziennika spadał Az o 74 procent, a więc 100 tys. egzemplarzy. Deficyt dziennika miał osiągnąć wysokość przeszło 70 mln zł, a więc 5 mld forintów. Według wydawcy źle rzutowało to na wydawnictwa całej grupy.

Jak podaje Polityce.pl, dziś na facebooku dziennika pojawił się wpis:

„Redakcja „Nepszabadsag” jednocześnie z opinią publiczną została poinformowana, że gazeta zostaje zamknięta ze skutkiem natychmiastowym. Nasza pierwsza myśl jest taka, że to pucz.”

Spekulacje opozycji są takie, że całe Mediaworks miałoby trafić w ręce osób zbliżonych do rządzącej partii Fidesz. Portal Index podaje również, że informacje o zwolnieniach wszyscy pracownicy otrzymali w sobotni poranek pocztą, nie mogli wejść do redakcji ani zalogować się na swoje skrzynki e-mailowe.

dam/wpolityce.pl/Fronda.pl