Jak argumentuje grupa "Żelbeton", termin happeningu  pokrywa się z 5. rocznicą postawienia pomnika. Miał to być wyraz sprzeciwu wobec endeckich i antysemickich poglądów Dmowskiego. Organizatorzy zapowiadali "Festyn z balonami, rysowaniem i zasłanianiem wstydliwych części miasta".

 

Do zasłonięcia pomnika nie dopuścili narodowcy i kibice Legii, którzy szczelnie otoczyli monument Dmowskiego. Kilkanaście osób z grupy "Żelbeton", mimo podejmowanych prób, nie zdołało podejść do pomnika. Stali po drugiej stronie ulicy z transparentami "Dmowski nie jest moim bohaterem". 

 

Organizatorzy happeningu chcili zasłonić pomnik Dmowskiego różowymi balonikami, ale ostatecznie zostały one wypuszczone w powietrze. Na rozdawanych kartkach, gdzie było zdjęcie pomnika Dmowskiego, manifestanci przemalowywali go na syrenkę, klauna, Spider-Mana. 

 

Grupa "Żelbeton" wchodzi w skład Porozumienia 11 Listopada, które sprzeciwia się i chce blokować organizowany przez ONR i Młodzież Wszechpolską Marsz Niepodległości.

 

eMBe/M.Wyborcza.pl/Fronda.pl