Komisja Europejska, w odpowiedzi na analizę prawników Rady Unii Europejskiej- korzystną dla Niemiec i Rosji, lecz dla Polski- zdecydowanie nie, podtrzymuje stanowisko, że gazociąg Nord Stream 2, bez porozumienia z Federacją Rosyjską, będzie działać "w pustce prawnej".

KE w czerwcu zwróciła się do Rady UE, w której reprezentowane są rządy 28 państw członkowskich, o udzielenie mandatu na prowadzenie rozmów z Rosją w sprawie reżimu prawnego dla morskiego odcinka gazociągu. Państwa Unii Europejskiej są w tej sprawie podzielone. Austria i Niemcy sprzeciwiają się przyjęciu tego mandatu, z kolei w ocenie Polski jest on za słaby, bo względem gazociągu również w podmorskiej części powinien obowiązywać trzeci pakiet energetyczny.

Rozmowy ministrów energii krajów członkowskich nie przyniosły jak na razie definitywnych ustaleń co do dalszego postępowania KE w tej sprawie. 

W ubiegłym tygodniu pojawił się nowy element - opinia prawna Rady UE. Według dokumentu, nie istnieje luka prawna w związku z tym, że powstający gazociąg ma być poprowadzony przez morze. W analizie wskazano, że wobec tego do części podmorskiej Nord Stream 2 nie mają zastosowania przepisy trzeciego pakietu energetycznego.

"Naszym celem jest zagwarantowanie tego, że jeśli Nord Stream 2 zostanie zbudowany, będzie w zgodności z głównymi zasadami unijnych regulacji. To się nie zmieniło"- odpowiedziała rzeczniczka Komisji, Anna-Kaisa Itkone. Jak dodała, decyzja w tej sprawie ma należeć do państw członkowskich, a KE będzie czekać na ich oficjalne stanowisko.

yenn/PAP, Fronda.pl