Sprawą najważniejszą w tej kwestii, kwestii w której rozstrzygamy pytanie czy mamy tu do czynienia z ludobójstwem czy nie, są intencje i wykonanie tych intencji ze strony sprawców zbrodni. Najściślej te intencje wyraża list, notatka Berii dla Stalina, z 5 marca 1940 roku, na posiedzeniu Biura Politycznego, na którym podjęto decyzję o zamordowaniu polskich jeńców. Przypomnijmy zatem pierwszą rzecz, która odnosi się do wczorajszego (z 15 b.m. – red.) stwierdzenia przewodniczącego rosyjskiego Centrum Dialogu Polsko-Rosyjskiego i do wypowiedzi  publicystów i niektórych historyków polskich, prawników polskich, którzy negują ludobójczy charakter operacji katyńskiej.
 
Przypomnijmy więc, że miała ona charakter wyjątkowy, dlatego że była to zbrodnia na obywatelach innego państwa. I to państwa, które zostało najechane bez wypowiedzenia wojny. Stawia to na innej płaszczyźnie tę zbrodnię od zbrodni wcześniejszych popełnianych na obywatelach Związku Sowieckiego – z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Z punktu widzenia ludzkiego nie ma tu żadnej różnicy, ale z punktu widzenia prawa międzynarodowego różnica jest zasadnicza. Stalin zdecydował o losie, o zabiciu, obywateli drugiego państwa, nie swojego państwa, jeśli można tak
powiedzieć.
 
Sprawa druga. Czy była to zemsta klasowa? I tutaj zacytuję notatkę Berii dla Stalina. Beria pisze dokładnie, kogo należy zabić. Pisze tak, cytuję: „W obozach dla jeńców wojennych przetrzymywanych jest ogółem, nie licząc szeregowców i kadry podoficerskiej, 14.736 byłych oficerów, urzędników, obszarników, policjantów, żandarmów, służby więziennej, osadników i agentów wywiadu. Według narodowości – ponad 97 proc. Polaków.” Koniec cytatu.
 
Jeśli ktoś mi powie, że wyliczenie tego, zakończone stwierdzeniem, że według narodowości było tam 97 procent Polaków nie wystarczy do definicji ludobójstwa, to ktoś taki reprezentuje nie tylko linię polityki historycznej Władimira Putina, ale – powiedziałbym – zdolność do wygłaszania kłamstw z miedzianym czołem, jaką charakteryzują się tylko ludzie Władimira Putina. Nie da się, w świetle tego dokumentu i w świetle tego, co w ślad za nim nastąpiło...