Niemiecki uczony i publicysta Andreas Püttman doszedł do wniosku, że gospodarka oraz społeczeństwo czerpią bardzo duże profity z chrześcijaństwa wyznawanego przez ludność. Püttman dokonał oceny szeregu sondaży oraz badań socjologicznych.  Artykuł na ten temat opublikował w najnowszym wydaniu chrześcijańskiego magazynu o gospodarce, „Faktor C”.

Püttman stwierdził, że „bardzo religijni ludzie” są zasadniczo bardziej punktualni w pracy. Ponadto w miejscu pracy rzadziej kłamią i rzadziej zajmują się sprawami prywatnymi.

Także społeczeństwo czerpie korzyści z istnienia gorliwych chrześcijan. Osoby, które są blisko Kościoła, rzadziej popełniają drobne przestępstwa, jak ukrywanie dochodów czy jazda na gapę. Według badań chrześcijanie mają też większe poczucie odpowiedzialności niż ateiści.

„Nie zapytam, co państwo robi dla mnie, ale co ja robię dla państwa” – z tym zdaniem zgadza się 29 proc. katolików; wśród osób bezwyznaniowych już tylko 15 proc.

pac/kath.net