Katolickim biskupom, a przede wszystkim przewodniczącemu niemieckiego Episkopatu Robertowi Zollitschowi, "wolni chrześcijanie" zakazali nazywania się chrześcijańskimi kapłanami. W przeciwnym razie wniosą skargę do sądu.

Pod listem podpisali się: Dieter Potzel - teolog i były pastor protestancko-luterański, dr Peter Thurneysen - psychoterapeuta, Matthias Holzbauer i Alfred Schulte - dziennikarze oraz dr Gert-Joachim Hetzel i dr Christian Sailer - prawnicy.

Jak uzasadniają swoje postulaty? - Ponieważ Jezusa Chrystusa mamy w sercu, gdyż jest naszym niebiańskim Przyjacielem i naszym boskim Bratem, Zbawicielem wszystkich ludzi i dusz, nie pozwolimy więcej na to, by imię Jego było bezustannie nadużywane przez Kościół oraz urzędową naukę kościelną do różnych celów - piszą.

Ich zdaniem, Kościół stoi w sprzeczności z nauką Jezusa z Nazaretu: gromadzi władzę i bogactwa, usprawiedliwia wojny i przemoc, wywołuje w ludziach lęk rzekomym "wiecznym piekłem". To nie wszystko: przymuszanie do celibatu i chrzczenia niemowląt, wrogość do życia seksualnego i kobiet, przestępstwa seksualne popełniane przez księży, "zdrada zwierząt" - to tylko niektóre zarzuty z listy katolickich wykroczeń.

- Dość tego! Nadszedł w końcu czas rehabilitacji imienia Jezusa Chrystusa, największego Proroka wszechczasów, który na krzyżu stał się naszym Zbawicielem, który zmartwychwstał i powraca w Duchu, a przez Kościół nadal trzymany jest na krzyżu... - piszą "wolni chrześcijanie". - Za wiele tego! Nie kwestionujemy Waszej wiary! Jednak wzywamy Was do zaniechania używania określenia "chrześcijański" - eksplikują autorzy wezwania.

Biskupi "mieli" czas do 20 września, aby zaprzestać "wyłudzania duchowego spadku oraz fałszowania prawdy". Autorzy listu zapowiedzieli, że w przeciwnym razie wystąpią do niemieckich sądów w sprawie nadużywania imienia. Nie wiemy jeszcze, jaką podjęli decyzję.

 

JaLu/Christus-oder-kirche.de

/