Ta niewielka, ładnie wydana książka robi ogromne wrażenie. Autor, nieżyjący już, ale niezwykle doświadczony spowiednik i kierownik duchowy, a także pisarz, napisał ją dla karmelitów i karmelitanek. Miał to być dla nich swoisty podręcznik życia, ze wskazówkami jak przeżywać chorobę, jak modlić się Brewiarzem, jak przeprowadzać rachunek sumienia, ale także jak milczeć. Jednym słowem swoisty przewodnik duchowy po byciu wierną/ym córką/synem Karmelu.

I zapewne w tej roli książka sprawdza się doskonale. Myliłby się jednak ten, kto dostrzegłby w niej tylko tyle. Po uważnej, bo wielkopostnej jej lekturze, mogę powiedzieć, że jest ona także znakomitą strawą duchową dla świeckich. Uwagi ojca Stinissena mogą być bowiem, po odsianiu tych ściśle klasztornych, zastosowane także w życiu każdego mężczyzny czy każdej kobiety. Nie ma przecież nic specyficznie zakonnego w stwierdzeniu, że „jeśli przez jakiś czas miałeś trudności ze skupieniem, to znaczy, że dzisiaj ci się nie uda”. „Nie pozwól, by przeszłość decydowała o teraźniejszości, lecz za każdym razem dawaj Bogu i sobie nową szansę” – wskazuje karmelita.

Albo inny cytat, który doskonale oddaje ducha porad zawartych w tym „podręczniku życia”. „Wybierz sobie kilku dobrze ci znanych świętych i stań przed nimi jak żebrak. Zwróć im uwagę, że dysponują duchowymi skarbami łask i cnót i poproś ich, aby z tych swoich skarbów dali ci jałmużnę. Poproś swojego anioła stróża, by ci towarzyszył i szepnął każdemu z tych świętych jakieś dobre słowo na twój temat” – zachęca o. Stinissen. I dodaje, że w czasie modlitwy nie mamy rozwiązywać problemów życiowych. „W większości przypadków to naprawdę pokusa. «Bóg sam wystarcza» - tym bardziej na modlitwie. Jeśli będziesz wolny i otwarty na Boga, On sam zajmie się Twoimi sprawami” – stwierdza zakonnik.

Cenne dla każdego są także uwagi na temat spowiedzi. „Do każdej spowiedzi przygotowuj się tak, jakby miała być ona ostatnią w twoim życiu” – zachęca. I ostrzega przez znudzeniem powtarzaniem wciąż tych samych grzechów. „Nie dziw się, że często musisz wyznawać te same grzechy. Ciągle przecież jesteś tą samą osobą, która najczęściej musi walczyć z tymi samymi błędami i pokusami” – zachęca.

Jest tam także cios w serce każdego bałaganiarza. „Jeśli przyzwyczaiłeś się mieszkać w bałaganie, zadaj sobie pytanie, czy stan ten nie zdradza sytuacji panującej w twojej duszy. Porządek zewnętrzny i porządek wewnętrzny wzajemnie się warunkują. Porządek ma z pewnością o wiele więcej wspólnego z Bogiem niż ci się wydaje” – zauważa.

Takich króciutkich, ale mocno ustawiających życie myśli jest w tej książce o wiele więcej. I dlatego naprawdę warto nie tylko ją przeczytać, ale przede wszystkim postawić w miejscu modlitwy, by do niej regularnie sięgać. I próbować ustawiać swoje życie po Bożemu.

Tomasz P. Terlikowski

W. Stinissen OCD, Ukryci w miłości. Podręcznik życia karmelitańskiego, tłum. L. Danilecka, Kraków 2013.