Wizyta w Wandei była moim obowiązkiem. Kościół w Afryce bardzo dużo zawdzięcza pochodzącym stąd misjonarzom. Wielu z nich oddało życie, by dać świadectwo wierze wobec wszystkich narodów – powiedział na zakończenie swoich odwiedzin w tym francuskim regionie kard. Robert Sarah. Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego uczestniczył w uroczystościach 700-lecia tamtejszej diecezji Luçon. Przy tej okazji spotkał się też z duchowieństwem i świeckimi zaangażowanymi w duszpasterstwo.

Kard. Sarah wskazał im na sakramentalny charakter Kościoła, czyli na fakt, że Jezus jest w nim obecny i działa, tak jak niegdyś w Palestynie. Przestrzegł, by nie tracić czasu na czynności, które są właściwe dla zarządzania instytucjami o innym charakterze. Zaznaczył, że Kościół potrzebuje nie tyle reformatorów, co świętych.

Rozmawiając z kolei z lokalnym oddziałem Radia RCF, kard. Sarah przyznał, że współczesny Kościół można by porównać do łodzi, która nabiera wody. Podkreślił jednak, że w tej łodzi jest Pan Bóg i na tym opiera się nasza nadzieja. „Łódź Kościoła nigdy nie zatonie. Doświadcza ona tych samych trudności, jakich doświadczył Jezus, ukrzyżowania, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. Kościół żyje i będzie żył” – powiedział watykański kardynał.

Wskazał on również na potrzebę dbania o liturgię, bo od niej, jak podkreślił, zależy nasza wiara. „Jeśli niszczy się liturgię, to tym samym niszczy się wiarę. (...) Dlatego potrzebujemy liturgii naprawdę sakralnej i pięknej, w której człowiek jest zwrócony na Boga. Liturgia to jedyna chwila, kiedy człowiek staje twarzą w twarz z Bogiem” – przypomniał kard. Sarah.

przk/pl.radiovaticana.va