2015 rok upłynął w Kościele pod znakiem rodziny, temu tematowi poświęcone było m.in. XIV Zwyczajne Zgromadzenie Synodu Biskupów. - Zwróciliśmy wszyscy uwagę na ważność rodziny, na to podstawowe miejsce człowieka, w którym żyje, kształtuje się, rozwija - podkreślił w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce kard. Kazimierz Nycz.

- Rodzina przeżywa problemy, trudności, kryzysy prawie we wszystkich częściach świata. Wydaje się, że w Europie, czy tzw. pierwszym świecie, najbardziej - powiedział. Dodał, że teraz wszyscy czekają na dokument, jaki wyda papież Franciszek, a w którym znajdą się wyzwania dotyczące zarówno przygotowania do sakramentu małżeństwa, jak i towarzyszenia małżeństwom już zawartym.

Nawiązując do kryzysu rodziny, duchownego bardzo martwi to, że coraz częściej święta Bożego Narodzenie spędzamy oddzielnie. - Jest mi smutno, kiedy słyszę od lekarzy, że przed świętami szpitalne oddziały wypełniają się starszymi ludźmi. To nie najlepiej świadczy o nas. To jest niedobry sygnał - zaznaczył.

Według kardynała takim niedobrym sygnałem jest także to, że coraz więcej osób decyduje się w okresie świątecznym na to, by wyjechać na wypoczynek z dala od bliskich. - Ludzie rezygnują z Wigilii w rodzinie, w domu. Myślę, że to jest wbrew tradycji, że święta są w domu, w najbliższej rodzinie - wskazał.

Zdaniem kardynała w te święta, jak w każde, jest szansa, by wrócić do czegoś, co on nazywa "rodzinnością świąt".

Całej rozmowy można wysłuchać TUTAJ.

kad/Polskie Radio