Niemiecka armia idzie z duchem czasu i potrzebami chwili. Już dziś w jej szeregach służy około 1500 żołnierzy wyznających islam, którzy jak dotąd nie mają swojej „opieki duszpasterskiej”. Orędownikiem zatrudnienia muzułmańskich duchownych w bundeswerze stał się katolicki wikariusz generalny, ks. Reinhold Bartmann.
„Prawo do wolnego i niezakłóconego praktykowania religii w oczywisty sposób obowiązuje względem członków wszystkich wspólnot religijnych”
- napisał w jednym ze swoich artykułów ksiądz wikariusz.
Coraz więcej mówi się o rekrutowaniu do niemieckiego wojska muzułmańskich imigrantów, którzy w ostatnich miesiącach tak licznie napłynęli do Niemiec. Dlatego zapowiedzi zatrudnienia islamskich kapelanów wydają się być przygotowaniem odpowiedniego gruntu rekrutacje żołnierzy tego wyznania.
Dotychczas duszpasterstwem przy bundeswehrze zajmowali się duchowni katoliccy i protestanccy. Od dawna o powołanie muzułmańskiego „kapelana” zabiegają islamskie organizacje w Niemczech. Pewnym utrudnieniem może być tu zróżnicowanie odłamów islamu i brak jednolitej, hierarchicznej struktury tej religii.
„Zdaniem ks. Bartmanna powołana powinna zostać Rada ds. Islamskiego Duszpasterstwa, która składałaby się z przedstawicieli państwa i organizacji muzułmańskich. Rada ta miałaby zorganizować pracę duchownych, którzy opiekowaliby się wierzącymi muzułmanami w armii.”
- podaje pch24.pl.
Sprawa stała się na tyle poważna, że ma się nią wkrótce zająć komisja ds. obrony Bundestagu.
Jak będzie wyglądać niemiecka armia za kilka lat i do czego może zostać wykorzystana? Dlaczego propagatorem duszpasterstwa islamskiego w bundeswerze staje się katolicki duchowny?
LDD, Źródło: pch24.pl