„Wprost” podaje, że szef Kancelarii Prezydenta żąda, by Biuro Ochrony Rządu powróciło do strzeżenia siedziby Polskiej Komisji Wyborczej. To najwyraźniej efekt niedawnej „okupacji” tej siedziby przez demonstrantów.

Jacek Michałowski zwrócił się kilka dni temu do szefowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, prosząc o „niezwłoczne ponowne objęcie budynku stałą ochroną przez BOR”.

„Wprost”, bazując na słowach informatora z „kręgów służb specjalnych” twierdzi, że nigdy nie doszłoby do okupacji siedziby PKW, gdyby budynek był nadal objęty ochroną BOR. Ta została jednak cofnięta przed dwoma laty na wniosek ówczesnego szefa MSW, Jacka Cichockiego. W ten sposób chciano dokonać oszczędności. Siedziba PKW zaczęła być chroniona przez prywatną firmę.

Tymczasem po decyzji Cichockiego Kancelaria Prezydenta informowała MSW, że poziom bezpieczeństwa jest „obniżony”.

 bjad/iar