Od kilku lat dyskutowany jest program odtworzenia w Polsce żeglugi śródlądowej, którego jednym w kluczowych elementów ma być przekopanie Mierzei Wiślanej. Pierwsze działania w tym kierunku zostały podjęte w latach 2005-2007 przez ówczesne rządy PiS. Teraz, na projekt kanału przez Mierzeję Wiślaną Ministerstwo Gospodarki i Żeglugi Śródlądowej chce wydać prawie 900 mln zł.

Największym problemem wydają się być nie pieniądze i wola działania obecnych władz, ale regulacje prawne i konieczność dopełnienia wielorakich procedur, które całą inwestycję mogą rozciągnąć na kilka lat. Jeszcze we wrześniu ma ruszyć przetarg na opracowanie projektu przekopu Mierzei. Jednak dopiero w 2017 roku ma być gotowa decyzja środowiskowa, a w marcu 2018 r wydane pozwolenie na budowę. Wtedy też powinny zostać uruchomione pierwsze prace budowlane, a cały projekt powinien być gotowy pod koniec 2022 roku. W przypadku pojawienia się protestów, te procedury mogą się jeszcze wydłużyć.

Inwestycja ma być prowadzona w oparciu o specustawę, wzorowaną na tej, która została wykorzystana podczas inwestycji przed Euro 2012, co pozwoli na usprawnienie przygotowania budowy, procedur i ścieżek decyzji. Ustawa ma wejść w życie jeszcze przed końcem 2016r.

Bezpośrednim beneficjentem tego projektu byłby port w Elblągu, którego możliwości logistyczne i przeładunkowe są dziś wykorzystywane w niewielkim procencie, z uwagi na trudną współpracę z obwodem Kaliningradzkim i konieczność każdorazowego uzyskiwania zgód od Rosjan na przepłynięcie do Zatoki Gdańskiej.  Udrożnienie żeglugi w tym regionie mogłoby stanowić impuls rozwojowy dla Warmii i Mazur, w tym turystyki i inwestycji ze Skandynawii. 

Przekop Mierzei Wiślanej ma być częścią długofalowego programu odbudowy żeglugi śródlądowej w Polce, co według obecnego rządu PiS pozwoli nie tylko na uruchomienie znaczących inwestycji krajowych ale ma również dać impuls do ożywienia gospodarczego wielu zaniedbanych dotąd regionów. Do 2030 roku rząd zamierza przeznaczyć na te inwestycje aż 60 miliardów złotych.   

LDD, Źródło Forsal.pl