Pisaliśmy niedawno o tym, że kanadyjski system ubezpieczeń zmusza obywateli do finansowania nie tylko aborcji, ale nawet zasiłku macierzyńskiego dla kobiet, które celowo uśmierciły swoje nienarodzone dzieci. Przysługuje im taki sam, jak dla matek, które urodziły, 17-tygodniowy płatny urlop. Teraz się okazało, że rząd kanady finansuje zagraniczne organizacje proaborcyjne. 

 

Jest rzeczą niedopuszczalną, aby z pieniędzy kanadyjskiego podatnika finansowano promocję aborcji w świecie – oświadczył przedstawiciel episkopatu Kanady w liście protestacyjnym do tamtejszego premiera.

 

Bp Gerald Wiesner, szef katolickiej organizacji obrony życia, wyraził konsternację faktem, że konserwatywny gabinet Stephena Harpera wyasygnował z budżetu 6 mln dolarów na rzecz pozarządowej organizacji (IPPF), która walczy o rzekome prawo do aborcji w tych krajach świata, gdzie jest ona zakazana.

 

Bp Wiesner podkreśla, że kanadyjskie państwo przykłada rękę do krzywdy nie tylko nienarodzonych dzieci, ale również ich rodziców. Tysiące kobiet i mężczyzn w Kanadzie opowiada już dzisiaj o ranie, jaką zadali sobie, godząc się na aborcję. Trzeba wsłuchać się w ich świadectwo i zablokować rządowe dotacje na proaborcyjną propagandę w świecie – zaapelował przedstawiciel kanadyjskiego episkopatu.

 

Radio Watykańskie/PSaw