Michał Kamiński zapowiada stworzenie nowej jakości w polskiej polityce. Czy mu się to może udać?

Jak mówił w „Polsat News” Michał Kamiński

„My na pewno będziemy się sytuowali tam gdzie byliśmy. Bo przypominam, że nas wyrzucono z PO bez podania jakiegokolwiek powodu. We wrześniu przedstawimy ciekawy projekt na aktywność parlamentarną. Etykiety lewica-prawica są w jakimś sensie zdezaktualizowane. Realny podział w Polsce biegnie miedzy tymi, którzy chcą otwartej Polski, a tymi, którzy chcą Polski innej. To jest cały wachlarz ludzi – którzy chcą innej Polski, otwartej na świat, świeckiej. To jest zasadniczy podział. Nie walczącej z religią, ale trzymającej się neutralności światopoglądowej i przede wszystkim standardów demokratycznych. Nie ma sensu szukać wrogów po tej stronie. Lekcję tego dał Kaczyński – on przegrywał gdy wyrzucał z PiS. Wtedy przegrywał. Czuł się słabym liderem, rozedrganym. Gdy poczuł się silny, to wziął na pokład ludzi z PJN, Ziobrę. Dzięki temu wygrał. Głupotą polityczną jest ugrupowanie dzielić, być jednym liderem, który zamiast zachęcać ludzi do niej wchodzili, to zachęca by z niej wychodzili”.

daug/300polityka.pl