Jak informuje polsatowska "Interwencja" "Kajetan Poznański może mieć na swoim koncie więcej ofiar. W środowisku policyjnym coraz głośniej słychać o tym, że w jego mieszkaniu, oprócz rozczłonkowanego ciała 30-letniej Katarzyny J., znaleziono również kości innej osoby lub osób. Poznański był osobą skrytą. Jego znajomy podejrzewał, iż lubi znęcać się nad zwierzętami. Na balkonie trzymał bowiem tajemnicze pudełko na ptaki.".
Dziś prokuratura ma wypowiedzieć się odnośnie do informacji "Interwencji".
<<< NADCHODZI KRES-ZOBACZ JAK PRAKTYCZNIE PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA CZASY OSTATECZNE >>>
- Ta zbrodnia jest wyjątkowa ze względu na sposób działania sprawcy. Fakt, że zwłoki zostały poćwiartowane, że próbowano je spalić - to powoduje, że jest to coś nadzwyczajnego. To było zaplanowane działanie. Możliwe, że to nie było pojedyncze zabójstwo - mówiła w #dziejesienazywo dr hab. Monika Całkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego, odnosząc się do sprawy poszukiwanego Kajetana Poznańskiego.
- Jeśli tego typu zachowanie zostało zaobserwowane na miejscu zdarzenia, to jest to świetny łącznik pomiędzy sprawami dotychczas niewyjaśnionymi. Z badań wynika, że dla zabójców seryjnych istotnym elementem jest to, co się dzieje po zabójstwie. Dla części z nich źródłem dodatkowych emocji, adrenaliny jest ryzyko, że mogą zostać ujawnieni, złapani z dowodem swojej zbrodni - zaznaczyła, dodając, że w Polsce seryjni zabójcy to pojedyncze przypadki. Najwięcej jest ich w Stanach Zjednoczonych.
- Wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, więc na pewno śledczy mają jakieś dowody świadczące o tym, że to on jest sprawcą, choć wciąż nie możemy tego przesądzać - podkreśliła.
Całkiewicz zwróciła uwagę, że Poznański świetnie się kamuflował.